Od dynamitu do papieru
Dzieje fabryki papieru w Boruszowicach
Boruszowice - niewielka miejscowość leżąca w pobliżu Pniowca, znana jest z produkcji papieru. Tamtejsza fabryka powstała w miejscu związanym wcześniej z zupełnie innym rodzajem wytwórczości. Na przełomie XIX i XX w. specjalizująca się w produkcji materiałów wybuchowych oraz tworzyw sztucznych spółka Lignose AG., wybudowała w Boruszowicach fabrykę prochu. Firma ta posiadała łącznie 7 zakładów, z czego 3 - w Krywałdzie, Bieruniu Starym i Boruszowicach leżały w części Górnego Śląska, którą w
1922r. włączono do Polski.

Wtedy też została utworzona zależna od niemieckiej firmy Polska Spółka Akcyjna Lignoza, zajmująca się produkcją wykorzystywanych w kopalniach węgla kamiennego materiałów wybuchowych (ksylitu, amonitu i dynamitu). Z czasem część udziałów przeszła w ręce polskich i francuskich instytucji. W 1924 r. boruszowickie zakłady zostały zamknięte, a rok później na ich terenie otwarto Centralę Ratownictwa Górniczego - Stację Doświadczalną. Jednak w 1926 r. stację przeniesiono do nieczynnej
kopalni „Barbara” pod Mikołowem i tereny w Boruszowicach znowu opustoszały.
W 1929 r. została utworzona spółka pod nazwą Lignoza Sp. Akc. Fabryka Papieru w Pniowcu, której celem było uruchomienie na terenie zakładów w Boruszowicach produkcji papieru. Kompletny ciąg maszyn, którego wydajność szacowano na 500 ton papieru na miesiąc, dostarczyła renomowana firma Voith z Austrii. Otwarcie zakładu nastąpiło 31 grudnia 1929 r. w czasie, gdy wielki kryzys gospodarczy dotarł już do Polski. Oferowany przez zakład z Boruszowic papier posiadał wysoką jakość, dzięki czemu zyskał
uznanie zarówno na rynku krajowym, jak też u zagranicznych odbiorców. Pozwoliło to fabryce przetrwać najtrudniejsze lata kryzysowe. By zmniejszyć trudności z dystrybucją papieru, spółka utworzyła w Poznaniu fabryczne składy pośredniczące w sprzedaży.
Z czasem uruchomiono oddziały składów w Bydgoszczy, Gdyni i Sosnowcu, dzięki czemu stały się jedną z większych polskich sieci handlu papierem. W fabryce Lignozy produkowano papier albumowy, okładkowy, ilustracyjny, rysunkowy, do drukowania oraz kartony do rysowania, na pocztówki, okładki i skoroszyty. Boruszowicki zakład był w latach 30. jednym z nielicznych w Polsce producentem papieru ze znakami wodnymi. W latach 30. kierownictwo nad całym kompleksem przemysłowym w Boruszowicach sprawował
inżynier Leopold Szefer - dyrektor generalny całego przedsiębiorstwa, zasiadający również we władzach krajowej organizacji branżowej - Centrali Materiałów Wybuchowych.
Boruszowicka papiernia była fabryką niewielką, jednak przed drugą wojną światową należała do grupy najlepszych polskich zakładów branży, a dzięki nowoczesnym urządzeniom była wydajniejsza od szeregu większych papierni.
We wrześniu 1939 r., po zajęciu Śląska przez wojska faszystowskie, fabryka w Boruszowicach została przekazana niemieckiej spółce Herzberger Papierfabrik L. Osthushenrich GmbH. W zakładzie specjalizującym się poprzednio w wytwarzaniu wysokiej jakości papierów, wprowadzono m.in. produkcję papieru przędnego, wykorzystywanego do wyrobu sznurka i papieru workowego a nawet opakowań do jaj.
Przejście frontu na początku 1945 r. nie spowodowało w zakładzie zniszczeń. Po wojnie organizacyjnie zakład został podporządkowany Południowemu Zjednoczeniu Przemysłu Papierniczego, do lat 70. funkcjonował jednak jako samodzielne przedsiębiorstwo. Wtedy to został włączony do Kaletańskich Zakładów Celulozowo Papierniczych.
W pierwszych latach powojennych wytwarzano w Boruszowicach papiery offsetowe i piśmienne w klasach od V do VII. Na początku lat 50. wprowadzono również papiery klasy III i IV (papeteryjne, offsetowe i kartony). Zdolności produkcyjne fabryki wzrosły do 700 ton papieru miesięcznie.
Zatrudnienie w boruszowickim zakładzie sięgało w latach 60. 350 osób. Liczba pracowników zmniejszyła się w latach 80. do ok. 180 wskutek odchodzenia robotników do innych zakładów pracy. Radykalnie załoga zmniejszyła się po 1989 r.; do 80 osób u schyłku lat 90.
Przemiany społeczno-gospodarcze, zapoczątkowane w Polsce w 1989 r. okazały się bardzo trudne dla Kaletańskich Zakładów Celulozowo Papierniczych, przedsiębiorstwa produkującego z poważnymi stratami, dodatkowo posiadającego zdekapitalizowany park maszynowy. W 1993 r. ogłoszono jego upadłość, a 1 września 1993 r. fabryka w Boruszowicach została wydzierżawiona od Syndyka KZCP przez spółkę pracowniczą pod nazwą PPHU CARTEX. Na początku lat 90. zakład wytwarzał papiery na podłoża do kredowania i do
produkcji tapet w ilości ok. 500 ton na miesiąc. Pojawienie się na rynku lepszej jakości papierów z importu oraz z krajowych fabryk, które przeprowadziły modernizację, było przyczyną narastających trudności ze zbytem boruszowickich papierów. By ratować sytuację, wprowadzono we wrześniu 1993 r. produkcję białych kartonów kreślarskich i rysunkowych. Dalsze problemy w utrzymaniu się na rynku zmusiły firmę do radykalnej zmiany asortymentu; w maju 1997 r. przestawiono zakład na produkcję papieru do
wytwarzania tektury falistej, na którą zapotrzebowanie w kraju wzrasta. Pod koniec 1998 r. właścicielem spółki stał się holding Domator S.A. z Tarnowskich Gór.
Dr Maciej Szymczyk
Muzeum Papiernictwa w Dusznikach Zdroju |